Wycinka lasów stała się w ciągu ostatnich dziesięciu lat ogromnym problemem, a sprawę pogarszają tylko wybuchające na całym świecie pożary. Z tego powodu powinniśmy obmyślić innowacyjne sposoby, które pomogą nam chronić i pielęgnować naturę ‒ biorąc pod uwagę, ile jej zawdzięczamy, bezwzględnie jej się to należy.
Pewna kanadyjska firma znalazła fantastyczne rozwiązanie, które w głównej mierze wykorzystuje drony. Inicjatywę tę podjął zespół naukowców o nazwie Flash Forest. Przy użyciu profesjonalnych, przenoszących nasiona bezzałogowych urządzeń latających zamierzają oni do 2028 roku zasadzić miliard nowych drzew.
Zespół kieruje się informacjami dostarczonymi przez Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu ‒według niego mamy tylko dziesięć lat, by przeciwstawić się zmianom klimatu i zapobiec katastrofalnym skutkom, wskutek których ucierpimy my i nasza cywilizacja. W 2018 roku do atmosfery z naszej winy przedostały się 34 miliardy dwutlenku węgla. Sadzenie drzew to najszybszy i najłatwiejszy sposób, by ograniczyć jego stężenie.
Próbny lot dronów wysłanych przez Flash Forest odbył się w sierpniu zeszłego roku. Wyniki okazały się zadowalające ‒ zasiano sto okazów. Kanadyjscy naukowcy potwierdzają, że ich system urządzeń sadzi drzewa dziesięciokrotnie szybciej niż człowiek, a co więcej, kosztuje to o jedną piątą mniej. Gdyby zespół działał na najwyższych obrotach, mógłby każdego dnia umieszczać w ziemi sto tysięcy nasion.
My wierzymy, że do 2028 roku uda się zasadzić miliard drzew. A Wy?