Wskutek antropogenicznego zanieczyszczenia środowiska nasza planeta odniosła nieodwracalne szkody. Śmieci związane z działalnością człowieka nie ograniczają się już nawet do zwyczajnego krajobrazu: agencja NASA od 1957 roku rejestruje odpady zalegające na orbicie. Obecnie w przestrzeni okołoziemskiej pół miliona szczątków krąży z prędkością 28 tys. kilometrów na godzinę – na tyle szybko, by uszkodzić satelitę albo jakiś pojazd. Kiedyś może się okazać, że z powodu kosmicznych rupieci nie zdołamy dalej odkrywać wszechświata. Czy zatem da się w jakiś sposób zapobiec daleszej dewastacji przyrody, by nasze życie w przyszłości nie zmieniło się w dramat? Właśnie to pytanie zadał sobie Jeremy Lang, twórca obudowy Pela Case.
Po wakacjach na Hawajach Lang zaczął się zastanawiać nad tym, jaki wpływ na Ziemię ma plastik. Śmieci z tworzywa sztucznego można znaleźć praktycznie wszędzie: na plażach, w oceanach i morzach, w lasach i rzekach. Aktualnie na powierzchni wód na naszej planecie unosi się ponad 5 bilionów syntetycznych odpadów, które ważą więcej niż 250 tys. ton! Z drugiej strony nie istnieje tańszy surowiec niż plastik, a przecież codziennie na całym świecie mnóstwo osób kupuje na przykład nowe etui do swoich smartfonów. To znaczy, że co roku produkuje się miliardy takich gadżetów. Na szczęście z pomocą przychodzi obudowa Pela Case.
Pela Case to ekologiczna obudowa telefonu, co znaczy, że po tym, gdy znudzi się właścicielowi, można odłożyć ją na kompost, by uległa rozkładowi. Jest wykonana z przyjaznych dla środowiska materiałów i nie zawiera bisfenolu A, ołowiu, kadmu ani ftalanów (plastiku), dzięki czemu z łatwością się rozpadnie w toku procesów organicznych. Jak to możliwe? Obudowy Pela Case powstają przy użyciu technologii Flaxstic™ z połączenia biopolimerów roślinnych (pochodzących z lnu) i surowców wtórnych. I przede wszystkim wyglądają przebajecznie – nie dość, że są dostępne w szerokiej gamie kolorystycznej, to dodatkowo ozdobiono je napisami przypominającymi, że wszyscy powinniśmy dbać o środowisko.