Zbliża się wiosna, pora więc poruszyć temat wyjątkowej zmysłowości, którą odznaczają się wyłącznie Francuzki. W tym tygodniu wychwalamy naturalną charyzmę Juliette Binoche – ta piękna aktorka obchodziła właśnie swoje 55. urodziny.
Juliette Binoche przyszła na świat w Paryżu w 1964 roku w polsko-francuskiej rodzinie. W wieku 17 lat pobierała nauki w różnych konserwatoriach, a także zagrała główną rolę w sztuce „Król umiera, czyli ceremonie” w reżyserii Eugène’a Ionesco, wystawionej przez studencką trupę aktorską. Przez pewien czas studiowała na uczelni Conservatoire National Supérieur d’Art Dramatique, ale szybko z tego zrezygnowała. Później kilka razy pojawiła się na deskach teatru, pracowała jako sprzedawczyni w jednym z największych paryskich domów towarowych i wystąpiła w paru reklamach telewizyjnych. Wreszcie zaliczyła swój kinowy debiut w filmie „Liberty Belle” (1983).
Jeszcze w tym samym roku wzięła udział w przesłuchaniu do głównej roli w obrazie Godarda „Zdrowaś Mario”. W staraniach koniec końców ubiegła ją Myriem Roussel, mimo to Juliette zagrała w filmie. Kilka produkcji później, w 1986 roku, po raz pierwszy nominowano ją do nagrody Cezara w kategorii „Najlepsza aktorka pierwszoplanowa” za występ w „Spotkaniu”.
W filmie anglojęzycznym zadebiutowała rolą w obrazie Philipa Kaufmana „Nieznośna lekkość bytu”, stanowiącym adaptację powieści Milana Kundery. Produkcja zyskała międzynarodową sławę.
Jeśli jeszcze nie widziałyście „Trzech kolorów: niebieskiego” (1993), „Angieskiego pacjenta” (1996), „Czekolady” (2000) albo „Isabelle i mężczyzn” (2017), czym prędzej nadróbcie zaległości! W każdym z tych filmów Juliette gra główną rolę i każdy dostarczy Wam znakomitej rozrywki.
Co wiemy o jej życiu osobistym? Ma dwoje dzieci i była w czterech poważnych związkach (przynajmniej do tylu się przyznaje). Aktywnie udziela się także we francuskiej fundacji charytatywnej Enfants d’Asie (Dzieci Azji). A na dodatek lubi malować – niektóre jej dzieła można zobaczyć w filmach „Kochankowie na moście” (1991) i „Wypisz, wymaluj… miłość” (2014). No i najważniejsze: Juliette zawsze i wszędzie jest synonimem naturalnej elegancji!