Czy słyszałyście o kryzysie wodnym we Flint? Wszystko zaczęło się w 2014 roku, gdy okazało się, że woda pitna pobierana z rzeki Flint (płynącej przez miejscowość o tej samej nazwie w stanie Michigan) zawiera alarmująco wysokie ilości ołowiu. Z tego powodu wszyscy mieszkańcy miasteczka musieli (i nadal muszą) pić wodę butelkowaną lub przefiltrowaną. Sytuacja potrwa dopóty, dopóki władze Flint nie wymienią wszystkich rur wodociągowych… co wcale nie jest łatwą sprawą. Problem istnieje już naprawdę długo i nie wygląda na to, by miał zostać rozwiązany w najbliższej przyszłości.
https://www.instagram.com/p/Ba5YCRoD32D/?tagged=flintfit
Jak pewnie możecie sobie wyobrazić, w międzyczasie na miejscu zebrano multum plastikowych butelek. Nietrudno również domyślić się, co się zazwyczaj dzieje z takimi odpadami – kończą w oceanie, co rodzi poważne problemy dla zwierząt morskich, a także wpływa na klimat oraz dobrobyt całej ludzkości.
https://www.instagram.com/p/Bht-TTkHvdT/?tagged=flintfit
Ostatnio kryzys wodny we Flint spróbowano zasygnalizować za pomocą pokazu… mody!
„Flint Fit” to kolekcja odzieży stworzona przez artystę modelarza Mela China oraz projektantkę Tracy Reese. Ów tandem postanowił zużyć butelki po wodzie – uściślając, 90 tys. butelek! – i przerobić je na materiał znany jako „repreve”. Jest to jedna z najpopularniejszych tkanin wytwarzanych z włókien poddanych ponownej obróce, wykorzystywana między innymi przez takie marki jak Ford, Fossil, Quicksilver i Volcom.
https://www.instagram.com/p/BhbnY-kHkHt/?tagged=flintfit
„«Flint Fit» nie tylko otwiera pole do realizacji nowych pomysłów, lecz także zachęca w skali lokalnej do działania, rozwoju kreatywnej produkcji i korzystania z możliwości ekonomicznych” — wyjaśnia Chin.
Całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj.